środa, 1 czerwca 2011

Z serii polecane, a nieznane - How to Make It in America

Kolejna niszowa, mało znana w Polsce produkcja - How to Make It in America. Serial wyprodukowany przez stację HBO na plecach dźwiga już jeden sezon doświadczeń, a za kilka miesięcy na odbiorniki telewizyjne trafi także drugi. Na następne odcinki czekam z wielką niecierpliwością, a można by rzec, że nawet swojego rodzaju, nie znającym żadnych granic, zaciekawieniem. Tak więc, czym tak naprawdę zaczarowało mnie How to Make It in America?

How to Make It in America to nic innego, jak opowieść o próbie życia "Amerykańskim snem". Oczywiście, każdy trzyma w głowie swoją wersję tego wręcz wyidealizowanego celu, każdy marzy o czym innym, lecz w większości przypadków są to marzenia ściętej głowy, pochodzące ze świata arkadii, w którym niestety nie przyszło nam żyć. I to jest atutem tej produkcji - HBO pokazuje, na przykładzie dwóch młodych projektantów, jak świat mody (w tym przypadku) przepełniony jest zamkniętymi kłódkami, znajomościami i układami. Pokazuje także to, że owszem marzyć trzeba, lecz bez gotowości na dużą ilość upadków i niewyobrażalny czas nużącej harówy, nie osiągnie się swoich najskrytszych marzeń.

Na miejsce akcji wybrano, z resztą perfekcyjnie, Nowy Jork. "Miasto, które nigdy nie śpi" uważane jest za dzisiejszą stolicę mody, które przyciąga miliony ludzi, szukających swojego miejsca na świecie, goniących za marzeniami lub chcących, najzwyczajniej w świecie, świetnie się bawić. Lokacja perfekcyjna, a co najważniejsze, twórcy nie pokazują jedynie pięknego Manhattanu z Central Parkiem na czele, oglądając HTMIIA (niestety skrót nie brzmi tak świetnie jak HIMYM - how i met your mother) podziwiamy inne dzielnice "Wielkiego Jabłka".

Historia kręci się wokół dwóch młodych projektantów, którzy próbują zaistnieć w świecie mody. Główni bohaterowie, Ben Epstein oraz Cam Calderon, odznaczają się kreatywnością, ambicją a nawet desperacją. Próbują złapać każdą okazję, wykorzystać każdą szansę, która owocowałaby drogą do sławy i wielkich pieniędzy. Oczywiście produkcja nie ogranicza się do jedynie pary bohaterów, drugoplanowymi bohaterami są takie postaci jak: była dziewczyna Bena i jej chłopak, znajomi Bena i jego partnera, czy kuzyn Calderona.


Ben Epstein - chłopak, który zdecydowanie jest jednym z tych, którzy mają wizję. To na jego szkicach opierają się projekty marki Crisp (tak nazwali swoją 'firmę' główni bohaterowie). Facet, który powoli zbliża się do trzydziestki, wykazuje się ambicją, lecz czasami daje się przyćmić sukcesami swoich znajomych oraz ludzi dookoła.
W tej roli - Bryan Greenberg. Aktora kojarzyć możecie z takich projektów telewizyjnych jak: One Tree Hill, October Road, Unscripted (także spod bandery HBO). Na dużym ekranie Bryan pojawiał się w The Good Guy, Bride Wars, Nobel Son, Prime czy The Perfect Score. Oprócz aktorstwa, artysta może pochwalić się karierą muzyczną  - jego utwory znalazły się na soundtrackach Unscripted, Nobel Son i October Road.


Cameron Calderon - najlepszy przyjaciel Bena. Cam, bo tak nazywają go przyjaciele, to właśnie ten, który napędza maszynę Crisp - napełniony energią bohater nigdy się nie poddaje i za wszelką cenę musi urzeczywistnić swoje marzenia.
W tej roli - Victor Rasuk. Aktor, pomimo młodego wieku, już zasłużył sobie na nie lada wyróżnienie - został nominowany do Independent Spirit Award za najlepszy debiut w filmie "Raising Victor Vargas". Artysta wystąpił także w takich tytułach jak Che, Lords of Dogtown, Stop Loss, Dogtown and Z-Boys czy finałowy sezon ER.

(z lewej strony Bryan Greenberg, z prawej Victor Rasuk)

Rachel Chapman - była dziewczyna Bena. Wciąż zmaga się z tym, co zamierza robić w życiu oraz czego chce w życiu prywatnym.
W tej roli - Lake Bell, znana głównie z It's Complicated, Burning Palms, Little Murder, A Good Old Fashioned Orgy, lecz mi w pamięć zapadła po występie w What Happens in Vegas, Pride and Glory, Over Her Dead Body czy Under Still Waters, za co otrzymała nagrodę za najlepszy występ na festivalu Newport Beach Film.

Rene Calderon - po warunkowym wypuszczeniu z więzienia, kuzyn Cama zamierza odnieść sukces, tym razem legalnym przedsięwzięciem - napojem Rasta Monsta.
W tej roli - Luis Guzman (The Taking of Pelham 1:23', Fighting, Yes Man, He's Just Not That Into You). To tylko ostatnie występy artysty, który urodził się w Puerto Rico, lecz wychował na Manhattanie. Luis zawitał w ok. 60 tytułach, zarówno filmach jak i serialach.

David "Kappo" Kaplan - stary znajomy Bena ze szkoły średniej. Teraz zarządza funduszem hedgingowym, z czego kosi pokaźne zyski.
W tej roli - Eddie Kaye Thomas. Karierę zaczął w wieku 7 lat, najpierw występując na scenach Broadway'a. Najbardziej znany jest jednak z roli w amerykańskiej komedii - American Pie

Domingo Brown - kolega Bena i Cama. Ma wiele znajomości, co nie zatrzymuje go przed byciem romantykiem.
W tej roli - Scor "Kid Cudi" Mescudi. Raper pochodzący z Cleveland, rzucił studia pierwszego roku i przeprowadził się do Nowego Jorku w roku 2004, co ciekawe, całym jego dobytkiem było demo oraz 500$. Artysta odniósł jednak sukces i może świecić przykładem dla tych, którzy marzą o wielkiej karierze za oceanem.

(od lewej: Bryan Greenberg, Victor Rasuk, Kid Cudi oraz Eddie Kaye Thomas)

Gingy Wu - dziewczyna, która w młodym wieku prowadzi własną galerię, udało jej się odnieść sukces bez pieniędzy bogatego ojca. Przyjaciółka Bena i Cama.
W tej roli - Shannyn Sossamon. Po ukończeniu szkoły średniej opuściła rodzinne Reno w celu pogodni za taneczną karierą w LA. Na imprezie przyjaciółki zauważył ją Francine Maisler, przedstawił twórcy filmu "A Knight's Tale", i tak zaczęła się jej kariera aktorska.

Edie Weitz - szefowa i tym samym przyjaciółka Rachel
W tej roli - Martha Plimpton.

Darren Hall - chłopak Rachel. Odnosi sukces i otwiera własny hotel. Z reguły wie czego chce, i dostaje to.
W tej roli - Jason Pendergraft(One Life to Live, As the World Turns). Jason śpiewa i piszę teksty, a jego muzyka ukazała się zarówno w telewizji, jak i w filmach.

(od lewej: Lake Bell, Bryan Greenberg, Victor Rasuk, Kid Cudi oraz Eddie Kaye Thomas)

Lecz How to Make It in America to nie tylko świetnie napisane oraz wykreowane postaci. Produkcja nasiąknięta jest stylem i klimatem, świetną scenerią (jaką niewątpliwie jest Nowy Jork) oraz, co najważniejsze, ukazuje prawdziwą rzeczywistość.

HBO wyemitowało już pierwszy sezon, który składał się z ośmiu epizodów (po 23-27min.). Drugi sezon zapowiedziano już dawno, lecz ekipa (team odpowiadający także za Entourage) zaczyna kręcić dopiero w marcu tego roku, a nowa seria powinna ukazać się w lipcu (z opóźnieniem do września).

Charakterystycznym elementem, który także podpadł mi do gustu, jest oryginalny przerywnik pomiędzy poszczególnymi scenami – a mianowicie fotografie pokazujące codziennie życie nowojorczyków. Kolejnym atutem produkcji jest prześwietne promo, a możecie je obejrzeć poniżej.





Serial świetnie zrobiony, bardzo dobrze zagrany, opowiadający o historii zupełnie realnej, przyziemny i co najważniejsze, oryginalny - How To Make It in America polecam każdemu, kto za priorytet w życiu przyjmuje dążenie do realizowania swoich marzeń.

Na koniec dwa klipy. W pierwszym Lake Bell oraz Eddie Kaye Thomas opowiadają o wychowywaniu się w Nowym Jorku, w drugim zaś Luis Guzman oraz Victor Rasuk zapraszają na wycieczkę po ich dzielnicy z dzieciństwa (Oba videa gorąco polecam!)




5 komentarzy:

  1. Na drugi sezon czekam już od kwietnia zeszłego roku. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego HBO tak dręczy swoich widzów. Na stronce howtomakeitinamerica.com znajduje się lista piosenek z każdego odcinka - gorąco polecam, ponieważ jednym z najmocniejszych atutów serialu moim zdaniem jest właśnie ścieżka dźwiękowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejmy nadzieję, że HBO obdaruje nas większą ilością odcinków w drugim sezonie, choć zwykle ta stacja nie zamawia 20paro odcinkowych serii

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 sezon będzie we wrześniu. Do obsady w 2. sezonie dołączył Pusha T, czyli raper z zespołu The Clipse. Wystąpi w 4 epach jako diler narkotyków.

    To jedyny blog/strona piszący o tym serialu. Tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ah już lepiej, żeby dłużej poczekać, a przynajmniej mieć więcej pewności co do jakości produkcji - o to się raczej nie ma co martwić.

    Jedyna rzecz, która dołuje to 8 epizodów, z czego HBO słynie, a potem kolejny rok czekania.

    #CMP

    tak to jest, wiekszosc stron pisze o tym, co czyta najwiecej ludzi - tak sie zdobywa popularnosc ; ) ta do tych nie nalezy i nigdy to sie nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  5. http://hecticbox.blogspot.com/2011/07/teaser-2-serii-how-to-make-it-in.html

    OdpowiedzUsuń